Logo
Wydrukuj tę stronę
Kotlety wegetariańskie Kotlety wegetariańskie

Niby mielone, a jednak nie :) Wyróżniony

O tym, że nie jestem typową gospodynią domową zapewne już wiecie. Raczej nigdy nie korzystam z przepisów a to, co powstaje w mojej kuchni jest wynikiem tego, co akurat mam w domu ;) Tak też było i teraz choć inspirację zaczerpnęłam w jednej z knajp, którą ostatnio odwiedziłam.

A wszystko zaczęło się od tego oto zdjęcia, które zrobiłam w restauracji Johny'ego Walkera, która właśnie powstała w Warszawie. Knajpa nastawiona na mocne trunki i typowe męskie żarcie typu: golonka, schaby i takie tam. No nic - pomyślałam tego dnia - nie zjem i nie popiję ;) Cóż - takie ryzyko ludzi wege, którzy są zapraszani na tego typu imprezy. Na szczęście na otwarcie knajpy wpadłam samochodem, więc alkoholu mi nie brakowało, a żołądek miałam już pełen po wcześniejszym spotkaniu dostosowanym żywieniowo do moich potrzeb. W tym przypadku tekst "Nieważne gdzie, nieważne jak, ważne z kim" miał być moim mottem tego wieczoru. Ku uciesze moich ślinianek okazało się jednak inaczej. Wśród rarytasów wyłożonych na stół zasugerowano mi posmakowanie hamburgera wegetariańskiego. Nie ukrywam, że robiłam to z lekką dozą niepewności, czy aby na pewno nikt mnie nie podpuszcza... Pierwszy kęs - kurcze - to mielony, drugi (po upewnieniu się Pani kelner czy to aby jest wege) - no jak nic mięso mielone. Dopiero trzeci gryz uświadomił mi, że kotlet jest zrobiony z buraków!!!

 

Akurat tak się zdarzyło, że buraki w domu miewam często. Są zdrowe, dobre... Chociaż mój mąż ich nie rusza.

Jeżeli chodzi o przepis to sugerujcie się jedynie tym co robię i co dodaję. Jeżeli chodzi o miary to znam jedną - "tak na oko".

Tak więc do roboty moje drogie :)

 

1. Wrzućcie do garnka z 5 sztuk buraków pokrojonych na ćwiartki oraz pół selera naciowego i gotujcie pod przykryciem aż do czasu gdy (przede wszystkim) seler będzie miękki. Wodę, w której gotujecie warzywa możecie przyprawić liściem laurowym i solą.

2. W osobnym garnku namoczcie w wodzie bułkę - najlepiej czerstwą lub chleb, który nie grzeszy już świeżością. Woda może być ta, w której gotowałyście warzywa - jest w niej mnóstwo witamin.

3. Do miękkiego (namoczonego) chleba dodajcie 2 jajka, pieprz, majeranek, pół szklanki słonecznika łuskanego, niesolonego.

4. Ugotowane warzywa zmiksujcie (byle nie do konsystencji ciapki)  lub zetrzyjcie na tarce o grubych dziurkach i wszystko dodajcie do jajka i namoczonej bułki/ chleba.

5. Drobno posiekajcie cebulę i czosnek i dodajcie do naszej mieszanki. 

6. Wszystko wymieszajcie przyprawiając wedle uznania ulubionymi przyprawami. Ja dodałam kurkumę, sól, wegetę.

7. Jeśli konsystencja jest zbyt "lejąca" dodajcie mąki pszennej tyle, aby można było uformować placki.

8. Kotlety moczcie w jajku a następnie obtaczajcie w panierce do kurczaka pikantnej lub zwykłej bułce tartej. 

Generalnie sposób przyrządzania kotletów z buraka może być identyczny z kotletami z mięsa, poza zmianą jednego składnika :) 

Jak dla mnie są super, chociaż mogę być nieobiektywna :)

Za to mój mąż, który z lekkim przerażeniem patrzył na to, z czego je robię, zjadł je ze smakiem, a nawet zabrał do pracy :)

Cieszę się, że znalazłam sposób na "przemycenie" kolejnego warzywa w jego diecie ;)

 

Pochwalcie się, jak Wam wyszły moje kotlety buraczane?

Wprowadziłyście coś swojego do przepisu? Ja robię to zawsze :) Na pewno kolejne będą się różniły od tych zrobionych w weekend. Ale o to chodzi by się bawić kuchnią, prawda?

Ostatnio zmieniany
Oceń ten artykuł
(4 głosów)
Copyright by Chill-Out Media Group ©